Teatr 21

Teatr 21

Grupa uczniów uczestniczących w projekcie „Jak się pięknie różnić” spędziła piątkowy wieczór w muzeum POLIN, na przedstawieniu teatru 21.
Inspirowany świętem Tisza be-Aw performans Teatru 21 przywołuje pamięć ofiar nazistowskiej akcji T4, będącej “eliminacją życia niewartego życia”. Osobiste doświadczenia aktorów, ponure dzieje XX wieku i święto Tisza be-Aw łączą się w jednym miejscu.
Grupa graczy ubrana w letnie stroje treningowe, kojarzące się z zajęciami wychowania fizycznego, gra na wyznaczonym polu w popularne zabawy podwórkowe. Zabawy wywodzą się z tradycji ludowych i do dziś praktykowane są na placach zabaw czy szkolnych boiskach. Wszystko odbywa się na serio, przy użyciu konkretnych, wymaganych przez zasady rekwizytów (piłka, skakanka, opaska na oczy). Niewinne dziecięce zabawy uderzają ładunkiem przemocy zarówno w obszarze działania jak i języka. Nazwy gier zawierają pejoratywne określenia: “Głupi Jaś”, “Szczur”, “Szmaciarz”, “Czarny lud”. Podobnie jest w wypadku czynności określanych w zasadach gry, takich jak: zbijanie, bicie, klepanie, wytykanie palcem. Najsłabsi gracze są ośmieszani, karani lub eliminowani.

“Tisza be-Aw” to najmocniejsze przedstawienie Teatru 21. Oszczędne, precyzyjne, zdyscyplinowane. To spektakl naprawdę polityczny; być może nawet najbardziej radykalny, jaki można było zobaczyć w minionym sezonie w Warszawie. (Piotr Morawski, Dwutygodnik.com)
“Jest to bowiem spektakl o przemocy – tej wielkiej, totalitarnej, ale przede wszystkim tej, która pozostaje niewidoczna, której podlegamy na co dzień. Która zdaje się być niewinną dziecięcą zabawą – przemoc mała polegająca na obrażaniu, na stygmatyzowaniu. Żyd, down, pedał – mechanizm przemocy za każdym razem pozostaje ten sam.” Piotr Morawski, Dwutygodnik)|